tytuł.jpgSto lat temu ukazała się w Kwidzynie okazjonalna „Gazeta Piwna” („Bier-Zeitung”, Marienwerder, 22 Dezember 1913). Jest to zszywka w formacie in quatro zapisana trudnym do odczytania tzw. odręcznym gotykiem (Deutsche Kurrentschrift) używanym do połowy XX wieku w Niemczech jako pismo użytkowe. Tego typu pisemka wywodziły się z XIX wiecznej popularnej tradycji    wydawania ich przez absolwentów różnego typu szkół. Fot.-2.jpgFot.-3.jpgFot.-5.jpgReal-Gymnasium  Bonn.JPG$(KGrHqN,!rkFCW3L0ScIBQv4kkRzZQ~~60_12.JPGergo bimbamus - 1913.JPGMannheim.jpgII.JPGWeissenfels.JPG

Także kwidzyńska „Gazeta Piwna” jest pismem satyrycznym. Wypełniają ją humorystyczne wiadomości odnoszące się do ówczesnego życia towarzyskiego, znanych mieszkańców. Są tam wiersze, fraszki i prześmiewcze ogłoszenia. Zawiera kilkanaście wklejonych do tekstu oryginalnych ilustracji wykonanych dobrze zachowaną akwarelą.

str.-36.jpgstr.-37.jpg

Zasadniczą trudność w odczytaniu zawartości pisma stanowi oczywiście ów gotyk. Jednak nawet po rozszyfrowaniu fragmentów tekstu niemożliwe jest zrobienie jakiegoś sensownego przekładu z uwagi na „wielopiętrowe” metafory, tajemnicze skróty myślowe i fragmentaryczne odniesienia do klasycznych tekstów łacińskich. Są tu sentencje i cytaty w łacinie oraz grece, co jednoznacznie wskazuje na absolwentów miejscowego klasycznego Gimnazjum Królewskiego, jako na autorów tekstów. Nie bez powodu szkoła ta miała renomę znakomitej uczelni typu klasycznego. Potwierdzenie tego znajdujemy także porównując nazwiska występujące w tekście gazetki z listą abiturientów Gimnazjum w tymże roku. Ci najbardziej aktywni w Gazecie musieli mieć niezłe wyniki, bo są na liście zwolnionych z egzaminów ustnych. Wśród postaci z gazetki wspominani są głównie nauczyciele z Gimnazjum.

W tym samym 1913 roku, w czerwcu odbyły się obchody 100-lecia kwidzyńskiego Gimnazjum dość huczne i pompatyczne , jak to bywało w cesarskich Niemczech. Humorystyczne teksty i wierszyki oraz karykatury opisane szkolnymi pseudonimami być może stanowiły swoiste odreagowanie nadętego jubileuszu przez absolwentów szkoły.

!00-lecie-Gimnazjum-30.VI-2.VII-1913.jpgAbiturienci--1913.jpgprof.-Grossmann.jpgProf. Grossmann "w stanie naturalnym" (propagował ekologię)

prymus.jpg"Kujon" odbiera laur

Muchlinski.jpgProfesorskie opowieści o wojnie z Francuzami w 1870

marschal.jpgA. von Mackensen.jpgWydarzeniem była wizyta w Kwidzynie cesarskiego adiutanta, późniejszego dowódcy Pułku Huzarów Śmierci Augusta von Mackensen.

Tenis-Club.jpgKlub tenisowy "Śliwki"

str.-31.jpg

meldunek.jpgProf. Albert Oehlke naucza w koszarach (Niektórzy nauczyciele i absolwenci zostali powołani do armii. Za pół roku wybuchnie wojna)

str.-30.jpgredaktorzy.jpgRedaktorzy

                     Takie ulotne wydawnictwa nazywane są dokumentami życia społecznego i tylko w tym znaczeniu gazetka może budzić zainteresowanie. Zawarte tam informacje są niestety dość hermetyczne i poznawczo dzisiaj są już mocno zwietrzałe, choć wymieniane postacie były autentyczne i można je odnaleźć w lokalnych spisach adresowych z epoki. Chociaż pisemko raczej nie wnosi żadnych rewelacji historycznych, to jest jednak unikatowym lokalnym stuletnim zabytkiem środowiskowego piśmiennictwa.

Piwo w tytule tego organu prasowego abiturientów Królewskiego Gimnazjum nie jest przypadkowe. Przed stuleciem, jego konsumpcja, w większej mierze niż dzisiaj, pełniła w pewnych warstwach rolę kulturotwórczą. Napój towarzyski służył uprzyjemnianiu czasu, zbliżaniu do siebie ludzi, a bywało, że wzbudzał twórcze uniesienia. Wprawdzie pamiętamy co się wylęgło w monachijskich bierstubach, lecz mamy także wielce sympatyczne dzieła literatury czeskiej bez wątpienia powstałe z inspiracjach powstałych w hospodach (co wybitnie poświadcza choćby pisarstwo Bohumila Hrabala).

Browarnicy mówią, że o piwie decydują jego cztery składniki: dobra woda, drożdże, słód jęczmienny i chmiel. Wśród birofilów panuje opinia, ze dobre piwo powinno być zimne, dobrze nagazowane, z wyraźną goryczką chmielową i należy je pić żwawo. Wypada przytoczyć jeszcze jeden niezbędny pewnik w zakończeniu tej bezwiednej laudacji złocistego napoju. Sama jego konsumpcja nie przysparza jeszcze szczególnego polotu i weny twórczej. Piwo smakuje i działa kulturotwórczo jedynie w starannie i dobrze dobranym towarzystwie. Dowody takich doznań można odnaleźć nie tylko w efektach pracy twórczej autorów z kwidzyńskiej „Gazety Piwnej” z 1913 roku.