Schmalestrasse.jpg

Tej uliczki dawno nie ma i już jej nie będzie. Na kwidzyńskiej „starówce” była jedną z najstarszych w obrębie murów miejskich. Jej wygląd  podpowiedział nazwę, która jako Schmale Strasse zachowała niezmieniane miano przez całe swoje wielowiekowe dzieje, aż do 1945 roku, gdy przestała istnieć po spaleniu jej zabudowy wraz z całym starym miastem.

Niezbyt okazała prezencja ulicy, jako wąskiego przesmyku pomiędzy niewielkimi domkami mieszczącymi warsztaty rzemieślnicze a zapleczem gospodarczym kamieniczek z sąsiedniej ul.Szerokiej nie zachęcała do „przechrzczenia” jej i nadania nazwiska któregoś z führerów, lub towarzyszy ze wschodu co spotkało inne kwidzyńskie ulice po 1933 roku i po 1946. Nie doczekała nawet zmiany swej nazwy na wersję w języku polskim, jako ul.Wąska, bowiem znikła pod współczesną zabudową w latach 70-tych.

2011. fot. Adam Kominek.jpgFot. Adam Kominek

Widoczny dzisiaj w tym miejscu szereg bloków mieszkalnych tylko nieznacznie odtwarza krzywiznę pierwotnej uliczki. Na planie regularnej siatki wytyczonych ulic staromiejskich miała kształt niczym krzywy rogal.

Bramy-miejskie-w-Kwidzynie.jpgok. 1500 roku

Plan-z-1799-r..jpg1799 rplan-z-Historii-Kwidzyna-Toeppena.jpg1875rok-1917.jpg1917 r.plan miasta z 1926.jpg1926 r.

plan-2010.jpg2010 r.

Zaczynała się w miejscu, w którym dawna ul.Malborska (Marienburger Str.) wpadała do Rynku i pomiędzy znanym ze starych pocztówek domem towarowym Klingera a drogerią Wibego skręcała w prawo, by łukiem połączyć się z równolegle biegnącą ul. Szeroką (Breite Str.).

Ul.Wąska powstała jeszcze w średniowieczu przy wytyczaniu pierwszych 51 parceli miejskich. Od strony wschodniej ograniczał ją początkowo tylko pas Przymurza i mur miejski, za którym była fosa gromadząca spływające z okolicy ścieki. Po zburzeniu murów miejskich na pocz. XIX w. powstałe w tym miejscu bajoro zasypano, a w kolejnych latach powstała tam droga i Rynek Zbożowy (Getreidemarkt), gdzie dzisiaj przebiega ul.Targową. Pomiędzy Wąską a Targową, wzdłuż Przymurza powstał jeszcze węższy przesmyk nazwany ul. Koszarową (KasernenStr.), która to nazwa powstała od zlokalizowanych tu w I poł. w.XIX koszar i stajni szwadronu „Żółtych Dragonów” z Prabut. Do XVI w. uliczkę tą stanowiły dwa szeregi zabudowań, na które składały się tzw. budy oraz w południowej pierzei oficyny gospodarcze kamieniczek ul. Szerokiej. Pierwsze kamieniczki mieszkalne zaczęto tu budować po osiedleniu się w Kwidzynie braci czeskich. Do 1554 r. ich duchowny Jan Rokyta (+1591)  prowadził na ul. Wąskiej szkółkę dla dzieci wygnańców czeskich. Zapewne o tym samym lokalu jest mowa w miejskich „kwitach”, które w latach pomiędzy 1670 a 1776 rokiem wymieniają „Polnische und Mädchenschule” (Polska szkoła dla dziewcząt) (M.Toeppen „Geschichte …… s.154).                                                 Mieściła się ona w tzw. bezczynszowej „budzie” (Bude zinsfrei), na parceli miejskiej nr 72 naprzeciw wąskiej przecznicy bez nazwy z jul. Wąskiej do Koszarowej. W II poł. XVIII w. szkołę przeniesiono do „Domu wikariuszy”. Początkowo południową pierzeję ul.Wąskiej stanowiły jedynie oficyny gospodarcze budynków stojących frontem do Szerokiej dziś noszącej nazwę Batalionów Chłopskich, która w przeszłości była kolejno: Piekarską, Długą, Szeroką i A.Hitlera. Pozyskiwanie każdego skrawka gruntu pod zabudowę spowodowało, iż wzdłuż ulicy powstały naprzeciwko siebie dwa rzędy kamieniczek.

SchmaleStr.-nr.-6-8.jpg

Tak jak Rynek staromiejski stanowił w przeszłości centrum handlowe z licznymi sklepami i domami towarowymi, tak ta boczna uliczka była skupiskiem warsztatów rzemieślniczych z przewagą krawieckich i szewskich. Po policzeniu w spisie z 1926 roku widzimy, że pod 19-tu numerami adresowymi ul.Wąskiej, choć nie wszyscy mieli tu własne zakłady, to zamieszkiwało tu: 11 krawców, 9 szewców, stolarze, piekarze, murarze, kupcy, handlarki mlekiem, siodlarz, gręplarz, blacharz, akuszerka, dekorator, mechanik, rzeźnik, introligator i sporo pracowników najemnych. Dodając jeszcze do tego dzieci, to w tamtych domkach musiało być ciasno.

ul.-Wąska.jpg

Jako ostatnie budowane w miejsce rozbieranych „bud” stanęły tu po I wojnie nowe domy w południowej pierzei ul. Waskiej. Przed 1916 r. numeracja domów przy Schmalstrasse kończyła się na numerze 14. Od 1917 r. a pojawiają się nowe numery  budynków: 15, 16 (warsztat stolarski Alexandra Liedtke), 17, 18 i 19. W tym samym adressbuchu widzimy, że do kamieniczki nr 19, stojącej w miejscu byłej „budy” szkolnej wprowadził się p. Hermann Rachau i jest jej właścicielem (poprzednio pod nr 14).

Schmale Str.jpg 

(ze zbioru p. Justyny Liguz)

Użyczono mi kopię fotografii przedstawiającą ten budynek i jego mieszkańców. To znakomity materiał do badań „archeologii” tej uliczki. Przeglądanie starych fotografii, dawnych spisów adresowych sprzed kilkudziesięciu lat wiele mówi o zmianach ludnościowych, o procesach społecznych i o konkretnych mieszkańcach Kwidzyna, którzy już dawno odeszli. Szacuję, że fotografia ta została wykonana około 1930 r. Przed budynkiem widzimy jego właściciela mistrza krawieckiego Hermanna Rachau. To ten wąsaty jegomość w tużurku stojący na fotografii centralnie. Miał on swój zakład krawiecki na I piętrze, gdzie pracował z synem Erichem i dwoma uczniami: Ernstem Schefflerem i Maxem Karczewskim (na fotografii to pewnie oni wyglądają z okien). Na górze mieszkała też lokatorka Julia Bolz akuszerka ( widoczna w górnym oknie). Na parterze najmował pomieszczenie mistrz szewski Adolf Rohde z żoną Gertrudą i czwórką dzieci, oraz fryzjer Kurt Butzke dobrze zadomowiony na tej ulicy, który do Plebiscytu nazywał się jeszcze Butzki. Mieszkał on tu chyba od urodzenia ze swoją matką Anną pod nr 5, pod 3, aż wynajął lokal pod nr 19. W latach przejmowania władzy przez hitlerowców nasilały się różne akcje antyżydowskie. Najczęściej były to różne szykany, które zmuszały do pozbywania się sklepów i warsztatów oraz do wyjazdu z Kwidzyna. Świadectwo tego widzimy w spisie adresowym Kwidzyna z 1935 r. Znikło w nim wiele nazwisk żydowskich rzemieślników, sklepikarzy i kupców, a także adresów, pod którymi jeszcze mieszkali.

mieszkańcy-w-1935-r..jpg

Nie jest znana dokładna dokumentacja wydarzeń z tych lat w Kwidzynie, ale "bitwa o handel" w całych Niemczech  przebiegała podobnie. Na Schmalstrasse w kamieniczce krawca Hermanna Rachau też nastąpiły zmiany. Z poprzednich lokatorów pozostała tylko rodzina właściciela i akuszerka Bolz. Szewc Adolf Rohde przeniósł się z rodziną i warsztatem do oficyny domu wdowy Hildy Bucholz pod nr 1 A.                                                                                                                                     Fryzjer Kurt Butzky przeniósł swoją fryzjernię do pożydowskiego lokalu na ul. Targową, a sam wprowadził się do domu Idy Lange na Wallstrasse 29 (Górna). Nowym lokatorem pod 19 był Walter Metz, który otworzył swój nowy sklep z rowerami w sąsiedztwie fryzjerni Kurta Butzky’ego przy ul. Targowej, z której to po kolei znikały żydowskie sklepiki. W spisie telefonów z 1942 roku, ze starych lokatorów Schmalstrasse 19 figurują tylko krawiec i akuszerka.

1930.jpgfot.-A.Zakrzeński---1948.jpg

Schmale Str. - z góry.jpgfot.-A.Zakrzeńskiego-1948-r.jpg Zdjęcia autorstwa Andrzeja Zakrzeńskiego z kwidzyńskim starym miastem rychło po spaleniu go przez czerwonoarmistów pokazują jak łatwo ogień rozprawił się z tamtymi domkami. Szychulcowe ściany oraz znaczne ilości zastosowanego drewnianego budulca pożar strawił doszczętnie i w tym zakątku miasta prawie nic nie ocalało. fot Opisywana tu uliczka, jako mało reprezentacyjna, nie była tak często fotografowana jak inne bogate trakty miejskie, stąd bardziej znany jest jej obraz z wieży katedralnej niż „z parteru”. Wprawdzie w albumiku kwidzyńskich fotografii „Wyrwane z przeszłości” jest jedna fotka podpisana „Nieistniejąca już ul.Wąska-Schmalestrasse”, lecz właściwie przedstawia ona uliczkę Koszarową, też już nieistniejącą, ale skąd o tym miał wiedzieć w latach 60-tych nastoletni Edek Zieliński, któremu zawdzięczamy poniższy widoczek na zrujnowaną Koszarową, zwaną także ul.Wdowią (Witwengasse).

Kasernenstr.-fot.E.Zielińsk.jpg(Fot. Edward Zieliński)

 

Te i inne uliczki zaginęły nie pozostawiając w miejskiej topografii żadnych śladów. Niektóre z nich mają jednak szansę na swoje wskrzeszenie w trakcie powstawania nowej zabudowy „staromiejskiej”. Gdy już powstaną budynki zachodniej pierzei Rynku imitujące kwartał kamieniczek z dawnymi podcieniami, to uwidoczni się miejsce po dawnej ul.Mlecznej od południa i ul. Kawowej wzdłuż murów miejskich. Myślę, że dobrze by było, gdyby nie spieszono się tu z nowym nazewnictwem i staromiejskie uliczki zachowały swe historyczne nazwy.