Od dawna miałem chrapkę na zwiedzenie cegielni od wnętrza. Każdy może ją obejść dokoła i pstryknąć co tam widać, alhttp://http://forum.e-kwidzyn.pl/viewtopic.php?t=4369&postdays=0&postorder=asc&highlight=cegielnia+sadlinki&start=15%29″ title=”na Forum”e z pewnego jednak dystansu.
Ta górująca nad Sadlinkami budowla jest strzeżona przez ekipę ochroniarzy, którzy już na wstępie dają do zrozumienia, że nie ma z nimi żartów.
Wprosiłem się z wizytą do właściciela obiektu, który mnie po nim oprowadził.
Nic nie zapowiada, by kiedyś miała tu być wznowiona produkcja cegieł. Zmieniły się już technologie, wątpliwa bywa opłacalność tej tradycyjnej produkcji i jak sam to widzę, przyszłość cegielni należałoby wiązać raczej z jej funkcją muzealną i edukacyjną.
Jest to pewien skansen z zachowanym zasobem dziedzictwa kultury technicznej, który mógłby służyć jako regionalna atrakcja turystyczna i edukacyjna dla młodzieży szkolnej. Podobno z unijnej kasy nie szczędzą na takie dzieła środków finansowych.
Jestem wdzięczny za ciekawy wykład doświadczonego ceramika, który zapoznał mnie z warstwami pokładów geologicznych w okolicy, z całym procesem produkcji cegieł, jak i z kawałkiem historii kwidzyńskich budowli, które powstały z sadlińskiej cegły. Na przykład: te z budulca pochodzącego z cegielni w Korzeniewie nie najlepiej znoszą upływ czasu w przeciwieństwie do cegieł z Sadlinek odznaczających się piękną intensywną czerwienią dobrze wypalonej gliny. Na samo rozpalenie pieca w Sadlinkach zużywano wagon węgla.
Chcąc nie chcąc jestem skazany na codzienny widok cegielni ze szpikulcem jej komina z zamazanymi na nim napisami. Z okna kuchennego mam ten widok i od niego zaczyna się mój każdy dzień. (Opowieść z kominem w roli głównej – http://forum.e-kwidzyn.pl/viewtopic.php?t=4369&postdays=0&postorder=asc&highlight=cegielnia+sadlinki&start=15%29 )